piątek, 4 maja 2012

Krzyk (1996)

Krzyk
(Scream)
1996
historia:
W małym miasteczku Woodsboro grasuje seryjny zabójca. Swe ofiary wybiera spośród uczniów miejscowej szkoły. Dzwoni do nich, proponując quiz ze znajomości popularnych filmów grozy. Horror zaczyna się, gdy nieszczęśnik popełnia błąd. Sidney Prescott jeszcze nie doszła do siebie po stracie matki, która została zamordowana przed rokiem. Dokładnie w rocznicę jej śmierci odbiera telefon od tajemniczego nieznajomego proponującego jej dziwną grę: "Cześć Sidney, lubisz horrory?"
źródło: filmweb.pl


Krzyk, od niego wszystko się zaczęło. To był mój pierwszy horror, pamiętam to jak dziś. Nie wolno mi było oglądać horrorów bo się strasznie po nich bałam, a kiedy mama pojechała do pracy na nockę siostra włączyła mi Krzyk akurat leciał na tvp2. Łooo miałam 8 lat i nieźle narąbane w głowie od tego filmu, ze dwa lata miała lęki po nim.
Klasyczny "Krzyk" Wes'a Craven'a, wniósł, dużo ponadczasowości do horrorów, morderca w białej masce , dzwoniący do swoich ofiar to już klasyka.
Ciężko mi się go teraz oglądało, bo przy każdej scenie, kojarzył mi się odrazu straszny film, jednak po tylu latach nadal miałam ten dreszczyk, oglądając go wieczorem. Genialny horror, jednak nie jest przewidywalny, morderca zabija na początku sławną aktorkę Drew Barrymore, jednak poźniej ofiary giną przypadkowo, lub zostają tylko zranione i pojawiają się jeszcze w końcowych scenach. Ciągłe napięcie, kiedy wyskoczy i z której strony, zamykasz drzwi, patrzysz za okno a on wychodzi zza twoich pleców. 
Genialna obsada, od samej Sydney, którą grała Neve Campbell,idealna dla swojej roli, jednak po takim sukcesie filmu nie kojarze żeby zagrała w jakimś zananym poźniej filmie. Szkoda bo fajna aktorka. Jej chłopak Billy, przystojniaczek z twarzą mordercy, miał coś w sobie nienormalnego. Idealnie pasuje, jednak scenariusz myli nas nieco aby na końcu i tak pokazać, że filmowa bohaterka od początku miała racje.
Nie można też nie wspomnieć o genialnej grze aktorskiej Courteney Cox której rola Gale Weathers pasowała idealnie, potrafiła idealnie oddaź szaloną dziennikarkę podążającą za sensacją i oczywiście fakt zakochania się na planie "krzyku" z Davidem Arquette, z którym tworzy udany związek do dzisiaj. I rola kudłatego Matthew Lillard, który do horroru wprowadził nieco humoru jakże pozytywnego ;)
"Krzyk" jest moim pierwszym horrorem jaki udało mi się oglądnąć, kiedy byłam jeszcze dzieckiem, film świetnrgo reżysera. Jest juz klasykiem, zyskał swoją ponadczasowość. Co prawda kojazr się teraz głównie z głupią komedią "straszny film", jednak nie można go nie oglądać. Film z przed 14 lat, a jednak w czasach obecnych nie jest możliwe zrobienia tak dobrego horrou, o mordercach i ofiarach. why??! Ma wyjść 4 część sagi, jednak główna aktorka Neve nie jest jak narazie zainteresowana graniem w nim, co jest strasznie głupie, skoro wszystkie części są o niej to czwarta bez niej nie będzie miała sensu.
Poprostu, kolebka dobrego filmu grozy, nie można nie zobaczyć!
~~
5/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga