sobota, 5 maja 2012

Zabójcze Ciało (2009)


  
Zabójcze  Ciało
(Jennifer body)
2009

Hmm... W sumie czego można się spodziewać po początkującej reżyserce? Zdarzają się czasem jakieś perełki, jednak tylko czasem. Zacznijmy od samej nazwy "polskiej" oczywiście : "zabójcze ciało"? Tak jest w sam raz na nazwę horroru ;/ Film jak dla mnie nie tylko okazał się "nie" horrorem a również bardzo słabym filmem. 
Jak zapewnie niewiele dziewczyn lubię Megan Fox, nie uważam jej za dobrą aktorkę jednak jest bardzo urodziwa i lubię filmy z jej udziałem, A więc Megan i Amanda w filmie wydawała mi się mieszanką która bardzo mi się spodoba... przeliczyłam się.
Po niepokojącym wstępie można by stwierdzić że, film może być ciekawy, jednak, kiedy Jennifer wraca cała we krwi zaczyna się robić komedia... 
Bezsensowna fabuła, ludzie mówią, że film jest śmieszny a nie straszny, jak dla mnie jest nijaki. Żałosny seksistowski humor, zero głębszego przesłania, tępe dialogi. "Dzieło" mogła bym porównać z gorszą wersją Tamary, kobieta zombie, Film można by było nazwać Men Eater. 
Paradoks, mamy samolubną, egoistyczną i frywolną Jennifer i mamy jej przyjaciółkę kompletne przeciwieństwo, nie atrakcyjna mało popularna dziewica. I ten kontrast się za bardzo gryzie, kiedy Needy mówi swoją inteligentną i w pełni przemyślaną kwestię, Jennifer odpowiada jest zdaniem typu : "masz tampon" mając krwawiącą ranę w brzuchu.
I nie wiem kiedy się śmiać a kiedy czuć żal dla reżyserki. W filmie jest parę fajnych ujęć "ujęć" reszta jest dla mnie żenadą, film po który za nic w świecie nie sięgnę drugi raz.
Jedyny i największy pozytyw to Amanda Seyfried, aktorka jest genialna, może zagrać słodką Julię w "listach do Julii" może niebezpieczną kochankę w "Chloe" i może brzydkie kaczątko zmieniające się w rzeźnika w "Zabójczym ciele". Megan zapewne świetnie wpasowała się w rolę egoistycznej idiotki, pewnie nie wiele musiała w filmie zagrać.
Sceny grozy prześmieszne, wyjadanie "mężczyzn" to jest ta ich kara za rozwiązłość ;p biegną szybko za ładną panną i właśnie tak kończą ;)
Słaby. Całkowicie nie polecam, żadnego pozytywu, poza fanami Amandy, naprawdę słabe kino, nie mówiąc o słabym horrorze. Nawet rzekomy humor do mnie nie trafia. 
reżyseria: Karyn Kusama
  
4/10

1 komentarz:

Archiwum bloga