sobota, 5 maja 2012

1408 (2007)


 
1408
(2007)

Pisarz Mike Enslin jest autorem dwóch książek dotyczących zjawisk paranormalnych. Aby zdobyć materiały do nowej książki, Mike jest zdecydowany zbadać cieszący się złą sławą pokój 1408 w nowojorskim hotelu. Jest on jednak przekonany, że opowieści dotyczące owego pokoju to tylko mit.
źródło: filmweb.pl
moja recenzja:
Film oparty na opowiadaniu Stephena Kinga o tym samym tytule, którego jednak nie czytałam. Jest to film o bardzo oryginalnym scenariuszu. Zastanawiam się czy motyw tajemniczego pokoju mnie nie rozczarował. Film nie przypadł mi do gustu, przede wszystkim ze względu na to, że w większości przypadków wiał nudą, niestety. 
Bardzo ale to bardzo podobała mi się postać Johna Cusacka, lubię tego aktora, a jego rola Mike'a świetna, bardzo ironiczna, człowiek, który pisze książki o nawiedzonych miejscach, który większość czasu poświęca aby badać zjawiska nadprzyrodzone, całkowicie nie wierzy w żadne duchy i nawiedzenia, jedna widać że pomimo całkowitego zaprzeczenia bardzo by chciał w końcu na własnej skórze coś zobaczyć. Ironia, kiedy w końcu czegoś udało mu się doświadczyć ... Nie sprostał zadaniu. John świetny aktor jak i zarówno Samuel L. Jackson, który pomimo bardzo epizodycznej roli świetnie się spisał.
Całość zapowiada się nie mniej ciekawie, w pokoju zarejestrowano kilkadziesiąt zgonów jak i samobójstw. Ciekawe historie, jesteśmy świadkami jak Mike przez półtorej godziny walczy z pokojem. I tutaj zaczyna wiać nudą. W tajemniczym pokoju, dzieją się niezliczone dziwactwa, obrazy się ruszają, woda sama przełącza się na gorącą... I nuda nuda nuda, możemy przy okazji oglądać relacje Mike ze swoją zmarłą córką.
Ogólnie w filmie naprawdę nic się nie dzieje, pomimo obsadzenia ciekawym aktorstwem, jak i napisania scenariusza na podstawie opowiadania tak wybitnego pisarza, nic. Niestety film się nie sprawdził. Czekałam na wyjaśnienie, jakiekolwiek. Ale nic takiego się nie wydarzyło.
Film zainteresował mnie do połowy, zbudowane idealne napięcie, historie ludzi, którzy umierali w tym pokoju hotelowym, ciekawość, która zostaje przerwana. Kiedy już Mike po usilnych próbach w końcu się w nim znajduje, zaskakuje nas akcja typu, samo włączające się radio ,I męczysz się na tych scenach godzinę, człowiek czeka wtedy na zakończenie, puentę, która jednak jest tak samo słaba jak ostatnia jego godzina.
Fabuła jest bardzo oryginalna, i nie jednemu może przypaść do gustu, ponieważ nie ma w niej ani duchów ani rozlewu krwi. I jedyne co mi się nie podoba to to że ja osobiście lubię kiedy ciekawa historia jest bardzo bogato wyjaśniona. Co w "1408" nie było. Nudna akcja, bez większego sensu. Dla mnie nic specjalnego.
I pytanie dla miłośników Kinga, dlaczego w filmie pojawia się motyw liczby 13? Jedyna rzecz, która mnie nadal intryguje.
reżyseria: Mikael Hafstorm
  
3-/5

1 komentarz:

  1. Serio nic się nie działo? To chyba oglądałam inny film;p Dla mnie COŚ działo się cały czas. Oglądałam go chyba z trzy razy i za każdym razem byłam zaskoczona bo nie pamiętałam wszystkiego tak wiele było do zapamiętania.. W pokoju ciągle się coś zmieniało, raz zalany, raz zamrożony za chwile spalony. Momenty z radiem dosyć niepokojące. Sceny poza pokojem gdy wydawało się, że już się z niego wydostał. Motyw córki troszkę wzruszający. Plus kilka zakończeń, samo to w sobie jest interesujące. Dla mnie super film:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga