piątek, 25 maja 2012

Ostatni dom po lewej (2009)

Ostatni dom po lewej
(the last house on the left)
2009

Nie rozmawiaj z nieznajomymi
Remake thrilleru z 1972 roku w nowym wydaniu. Na początku filmu obserwujemy sielankę, idealna rodzina wybiera się na wakacje do swojego letniego domku, ojciec lekarz, słodka nastolatka, grzeczna dziewczynka, bardzo dobra pływaczka. Od nadmiaru ideału nasuwa się tylko jeden wniosek, tej rodzinie w krótkim czasie przytrafi się coś bardzo złego.
Jak to w tego typu filmach bywa, ofiary same proszą się o problemy, pierwsza zasada jaką uczą nas rodzicie, kiedy wybywamy na dwór bawić się z rówieśnikami: "Nie rozmawiaj z nieznajomymi". No ba i nie idź z nimi do ich pokoju motelowego, zwłaszcza jak wyglądają zdecydowanie niepokojąco.
Główna bohaterka Mari wraz z koleżanką są bardzo ufne i postanawiają popalić trawkę z przypadkowo poznanym chłopakiem, nie spodziewanie do motelu wraca jego rodzina, która okazuje się być ścigana za popełnione zbrodnie. Jako iż dziewczyny widziały ich twarze ich przyszłość zaczyna być bardzo wątpliwa.
Bardzo lubię tego typu filmy czyli realne zagrożenie które gdzieś tam czeka na każdego z nas, rodzina często powtarza że oglądam zbyt dużo horrorów i jestem przewrażliwiona, no więc wolę się dwa razy upewnić czy zakluczyłam drzwi i dwa razy zastanowić nim zrobię coś głupiego.
Podobała mi się wola walki u dziewczyn, w akcji w samochodzie aż do feralnego lasu, obserwujemy walkę o życie, która niestety kończy się tragicznie. Podoba mi się oryginalność scenariusza, kiedy to oprawcy niczego nie świadomi idą po pomoc do rodziców Mari. W filmie mamy trzy czarne pozbawione sumienia charaktery i towarzyszy im jedna zbłąkana dusza w postaci syna głównego złoczyńcy, który pomimo obserwowania życia swojego ojca nie do końca akceptuje ich styl życia, kiedy orientuje się w jakim domu się znalazł nie daje rady udźwignąć ciężaru poczucia winy.
Kolejną ciekawą rzeczą jest przedstawienie łamania własnych granic, ile jesteśmy wstanie zrobić żeby chronić własną rodzinę? jaką postawę przyjmiemy wiedząc że gwałciciel i morderca naszego dziecka śpi spokojnie w naszym domku gościnnym, to tak jakby psychopatyczny umysł siedział cichutko w każdym z nas czekając na ujawnienie. Bo w takim momencie każdy z nas najpierw chwycił by za leżącą niedaleko siekierę a nie myślał o tym że los go kiedyś pokara za grzechy.
I mój ulubiony tekst w filmie, kiedy to Krug woła do ojca Mari "Kim wy jesteście ludzi i czego od nas chcecie?" o ironio! karma zawsze wraca.
Bardzo dobry Thriller, realny horror. można się nad nim zastanowić, może przytrafić się każdemu.
reżyseria:    Dennis Iliadis
*



5 komentarzy:

  1. Horrory z realnym zagrożeniem w tle - czyli socjopatą po prostu - to zdecydowanie nie moja bajka ;) Na oryginale troszkę się wynudziłam i raczej nie planuje sięgać po remake, ale kto wie...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja o wiele bardziej wolę oryginał i ten jego surowy klimat. Jak dla mnie remake zupełnie niepotrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zapewne mój problem, pierwotne wersje są mi obce ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobał mi się ten film i z chęcią zobaczę go po raz kolejny. Muszę też sięgnąć do pierwowzoru, bo jest ponoć o lepszy. Zobaczymy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Filmy tego typu przerażają tym, że historie w nich opisane mogą wydarzyć się również w naszym życiu, dlatego są tym bardziej wstrząsające. Myślę, że każdy powinien sięgnąć, zarówno po wersję oryginalną jak i ten remake. Pzdr

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga