środa, 25 lipca 2012

Cos na Progu #2

Recenzja czasopisma Coś na Progu #2


"Coś na Progu" #2 towarzyszył mi przez ostatni tydzień, jego format A5 idealnie pasował do wielkości mojej torebki tak więc towarzyszył mi wszędzie. 
 Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą "Coś na progu" to dwu miesięcznik w całości poświęcony tematowi: grozy, horroru, fantastyki i kryminału. Jest to bardzo cenny nabytek, zważywszy że na naszym rynku czasopisma poświęcone grozie praktycznie nie występują.
Ten numer poświęcony jest tematowi "retro", "retro odnosi się do stosunkowo niezbyt odległej przeszłości". Szymon Stoczek przedstawi nam gatunek fantastyki Steampunk, czym wyróżnia się od science fiction i cyberpunku? Jest to dość szeroko pojęty nurt stylistyczny, a więc ilu autorów tyle możliwości fabularnych. Autor w swoim artykule odnosi się do wielu różnorodnych dzieł steampunkowych do których warto zaglądnąć.
Joanna Kułakowska w części pierwszej swojego artykuł przybliży nam fantastykę młodej polski, Kamil Dachnij w swoim artykule "Moda na Retro" w ciekawy sposób opisuje jak ówcześni reżyserzy sięgają po inspirację do scenariuszy typu grindhouse z lat 70. Kiedyś kiczowate kino jest w XXI wielu zupełnie odmiennym standardem, przykładami takich filmów są np "Piekielna Zemsta" czy "Maczeta", dla mnie osobiście nadal zasilają zaszczytne miano kiczu, mamy również opisany szeroki wachlarz propozycji filmowych dla wielbicieli tępej brutalności.
Jakże pochłonął mnie zdecydowanie za krótki artykuł Jana Wieczorka o postaci z lat 60, Vampirelli, wampirzycy emanującej dużą dawką seksapilu. Wampiry nie są moimi ulubionymi bohaterami filmów grozy, jednak po przeczytanej lekturze postać drapieżnej obrończyni ludzkości bardzo mnie zafascynowała.
 Dział Prozy przykuł moją największą uwagę, zaczynając od opowiadania Jack'a Ketchum'a "Martwy Dziki Zachód", który dość mnie rozczarował, opowieść o dzikim zachodzie nie poruszyła mnie ani odrobinę, jednak nie ma się co zniechęcać kolejna Algernona Blackwood'a "Wyspa" wypadła o niebo lepiej, pełna grozy i napięcia opowieść o nawiedzonej wyspie, czy też "Niezwykłe śledztwo doktora Junga" Marcina Rusnaka, gdzie niczym w grze Cluedo tytułowy doktor próbuje rozwikłać zagadkę, kto z czterech obecnych osób próbował zabić pannę Silberberg a kończąc na opowiadaniu "Perfekcjonisty" który nie wiem do końca czy powinien ale w pewnych fragmentach dość bawił, ciekawa opowieść o planowaniu morderstwa własnej żony.
 Bardzo mi się podobał wywiad przeprowadzony przez Sebastiana Zakrzewskiego "Medyk Sądowy na miejscu przestępstwa - oględziny", Dwoje specjalistów medycyny sądowej przybliżą nam jak wygląda ich praca, tak naprawdę nie jest to zdecydowanie łatwe zajęcie jak możemy zaobserwować np we wszystkich serialach typu CSI, gorąco polecam do przeczytania ten materiał!
 Tyle i zdecydowanie jeszcze więcej można znaleźć w drugiej odsłonie czasopisma Coś na Progu, niecierpliwie czekam na część 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga