czwartek, 4 kwietnia 2013

Sailent Hill Apokalipsa (2012)

Silent Hill: Apokalipsa
2012

WYJEDZCIE I NIE WRACAJCIE
W nieodgadniony nam sposób do normalnego świata wraca Sharon, nastolatka żyje z ojcem. Po nocach śnią jej się koszmary które nawołują ją aby powróciła do Sailent Hill. Rodzina próbuje trzymać się z daleka od tego miejsca, jednak kiedy ojciec zostaje uprowadzony jest tylko jedna możliwość aby stawić czoło koszmarom sennym i odzyskać ojca. Podróż do Sailen Hill.

Ta część kultowej serii Sailent Hill jest dla mnie absolutną klapą na każdym poziomie. Twórcy filmu wyraźnie starali się za bardzo, czasem pomimo że starasz się za mocno pewne rzeczy i tak nie chcę do siebie pasować. Kontynuacja jednego z moich ulubionych horrorów jak dla mnie to dno.

Od pierwszych minut filmu jesteśmy dosłownie bombardowani sailent hillem, potwory non stop. Jeszcze nie znaleźli się w potępionym mieście, to w centrum handlowym, bach ludzie bez twarzy. Przytłoczenie sprawia że widza zaczyna to męczyć a co najgorsze nie wprowadza to żadnego klimatu grozy. Istna gra, tylko wyciągnij giwerę i strzelaj do tych cudaków. Historia naciągnięta do granic możliwości, jak można idealnie ułożoną historię poszerzyć i tym samym naciągnąć ją i zepsuć? Ja się pytam dlaczego?

Aktorstwo... Adelaide Clemens grająca Alesse, Chryste jakim cudem przeszła jakiekolwiek castingi, jaki kretyn obsadził kogoś tak pozbawionego emocji i z tak irytującym jednym, cierpiącym wyrazem twarzy w tej produkcji? Nawet sam Sean Bean swym kunsztem nie pasował do tego chłamu.

I kretyńskie zachowania, rano w szkole cię poznałem a po południu już zależy mi na tobie i będę cię chronił żeby nie wiem co bo zależy mi na tobie. WTF? Weźcie się wy wszyscy po amerykańsku zastrzelcie, bo jeżeli powstanie jeszcze jedna część Sailent Hill, również doszczętnie niszcząc genialną jedynkę to sama się zastrzelę.

A no tak, wypada wspomnieć o plusach, muzyka, ale żeby jej posłuchać wystarczy oglądnąć część pierwszą i już na niej poprzestać.


2 komentarze:

  1. Zdecydowanie jestem na nie. Wynudziłam się strasznie. Jak dla mnie ta część mogłaby w ogóle nie powstać.

    OdpowiedzUsuń
  2. w 100 procentach się zgadzam!

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga